środa, 21 marca 2012

25. Mały... problem.


   Kiedy weszli do centrum handlowego, postanowili, że zaczną zwiedzać je od góry, bo tam były najciekawsze sklepy i w tym celu wsiedli do windy. Zmieścili się tam całą szóstką totalnie bez problemu. Winda była ogromna i każdy miał sporo wolnego miejsca dla siebie.
-Ej, czemu ona nie jedzie dalej? – zapytał Zayn, kiedy winda z nimi w środku zatrzymała się w połowie drogi.
-O fuck – zaklął Harry – Włączmy alar… - zaniemówił nie kończąc słowa, kiedy zobaczył, że przycisk alarmu jest totalnie rozwalony – Ups.
-Dzwonię do Kenny’ego – powiedział Biebs i zaczął macać swoje kieszenie – Zostawiłem telefon w aucie – powiedział z kwaśną miną.
Zo wyciągnęła swoją komórkę.
-Nie mam tu zasięgu – powiedziała. Starała się być opanowana, ale zaczynała bać się coraz bardziej.
Wszyscy po kolei sprawdzili swoje telefony.
-Jak tu ku**a może nie być zasięgu?!! – wrzasnął Zayn, który chyba też zaczął się denerwować.
-Myślicie, że jak będziemy się drzeć to nas usłyszą? – zapytał Liam.
-Wątpię – powiedział Justin – Ale możemy spróbować.
Przez jakieś 10 minut na zmianę wołali o pomoc, ale z windą dalej nic się nie działo.
-No świetnie – powiedział niezadowolony Jus.
-Zawsze bałam się, że winda zatrzyma się ze mną w środku… Ale z wami w sumie nie jest tu strasznie – Ewel lekko się uśmiechnęła.
-Strasznie nie jest – zgodził się Justin – Ale nie mam ochoty zostawać tu na zawsze.
-No, ale na pewno ktoś będzie chciał zjechać tą windą i zauważy – wtrąciła się Zoey.
-Niby tak, ale jak windy są aż 3, to jak jedna nie będzie działać to nasz 'ktoś' wsiądzie do drugiej… Kiedyś na pewno się zorientują, ale obawiam się, że to wcale nie musi tak szybko nastąpić…
-A Seba? Nie będzie nas szukał? – odezwała się Ewelina.
Zo wzruszyła ramionami.
-Pewnie będzie, ale co on może? Jak niby wpadnie na to, że utknęliśmy w windzie?
 Justin głęboko westchnął.
-Nienawidzę wind. To zostaje nam czekać, tak? – kiedy nie usłyszał od nikogo odpowiedzi, po prostu usiadł na ziemi. Wszyscy się dziwnie na niego spojrzeli.
-No co? Nie chce mi się stać – zaśmiał się.
-Zamykamy. Proszę kierować się do wyjścia. Zapraszamy ponownie jutro od godziny 8:00 – usłyszeli komunikat dochodzący z głośniczka w ich windzie.
-Fuck, zamykają! – Justin zerwał się na nogi – Jesteśmy genialni, żeby przychodzić tu 20 minut przed zamknięciem… Ale chyba nikt z nas nie skojarzył, że jest niedziela i jest czynne 2 godz krócej… I że niby mamy siedzieć tu całą noc? – jęknął.
-A może sprawdzą windy? – powiedziała Ewel z nadzieją.
-Dobra, nikogo nie ma. Zamykamy – po chwili znowu usłyszeli głos.
-Nieee!!!!! My tu jesteśmy!!!! – darł się Harry.
Wszyscy się do niego przyłączyli, ale bez skutku. Po chwili w windzie zgasło światło i stało się całkiem ciemno.
-No świetnie – powiedziała załamana Zoey.
-Gdzie jesteś, mała? – spytał Bieber.
-Tu – zaśmiała się Zo – Jak mam ci to niby wytłumaczyć?
-To ty? – Justin dotknął kogoś po omacku.
-Brawo – Zoey znowu się roześmiała i wtuliła w swojego chłopaka.
Jus musnął jej policzek.
Po chwili w windzie na nowo zrobiło się jasno. Ewel włączyła latarkę w telefonie.
-Nie chcę was smucić, ale kończy mi się bateria – oświadczyła.
-Mamy jeszcze 3 komórki. Damy radę – Liam uśmiechnął się lekko.
-Tu się robi coraz zimniej… - powiedziała Zo przytulając się mocniej do Justina.
Bieber pocałoawał delikatnie jej usta i zdjął z siebie bluzę.
-Nie, Jus. Po co ja to mówiłam? Będzie ci zimno… - zaprotestowała Zoey.
-Bez dyskusji – uśmiechnął się Biebs i założył Zo swoją bluzę.
-Dziękuję…
Wszyscy usiedli na podłodze i rozmawiali o najprzeróżniejszych sprawach, żeby zając jakoś czas.
W pewnym momencie Liam zauważył, że Ewelina trzęsie się z zimna. Naprawdę z każdą chwilą było zimniej. Bez słowa zdjął swoją bluzę i okrył nią dziewczynę, po czym objął ją lekko ramieniem. Ewelina uśmiechnęła się do niego.
-Nie WY RA BIAM – powiedział JB waląc głową o ścianę – Chce mi się spać, jest mi zimno, jestem głodny i chcę do łazienki.
-A myślisz, że my wyrabiamy? – zapytał z Zayn z ironią w głosie – Myślę, że każdy z nas czuje to samo.
-Chyba, że Justin ma na myśli udanie się do łazienki... z Zo – powiedział Harry z szelmowskim uśmiechem.
Bieber uśmiechnął się do niego krzywo, a Zoey się roześmiała, nie komentując tego ani jednym słowem.
-Co tam Azorku? Jak tylko się stąd wydostaniemy to obiecuję, że wezmę cię na spacer – zadeklarował Justin, kiedy tylko zobaczył, że dziewczyna gdzieś w swoich rozmyślaniach zgubiła uśmiech.
Ewelina westchnęła głęboko i pokręciła załamana głową.
-Jest za zimno, żebym miała siłę ci się odgryzać – powiedziała z lekkim uśmiechem.
-Ta, jasne. Po prostu skończyła ci się cięta gadka – wyszczerzył się Biebs.
-Chciałbyś – Ewel pokazała mu język.
-Nie. Takie są fakty – Justin uśmiechnął się jeszcze szerzej.
-Ej, nie bądź smutna, Ewel – Liam założył kosmyk włosów dziewczyny za jej ucho.
Zo podejrzliwie patrzyła na jawny flirt Liama z jej przyjaciółką odkąd tylko ich ze sobą poznała. Nie byłaby podejrzliwa w ani jednym stopniu, gdyby chłopak wcześniej nie próbował startować do niej. Musiała pogadać o tym z Eweliną. Ona była dla niej najważniejsza. Zoey nie mogła pozwolić na to, żeby kolejny chłopak ją zranił.
-Rączki przy sobie – powiedział ostro Biebs do Liama – Mogę ci ją sprzedać za 1 dolara, ale jak na razie to mój piesek.
Ewelina pierwszy raz wybuchnęła śmiechem. Przez dłuższą chwilę nie mogła się uspokoić.
-JA?! TWOIM pieskiem?! Czy ty sobie ze mnie KPISZ?! – krzyczała dziewczyna nie przestając się śmiać – I ogólnie nie, że mam o sobie wysokie mniemanie, ale wydaje mi się, że jestem warta więcej niż $1.
-No dobra. To za 2.
Ewel posłała Justinowi mrożące krew w żyłach spojrzenie i teraz to on się roześmiał.
-Kochanie, nasz pies się buntuje – Bieber poinformował Zo, a Ewel z trudem powstrzymała się, żeby się na niego nie rzucić.
Zo uśmiechnęła się załamana.
-O której otwierają? – zapytała, żeby zmienić temat.
-7:00 – odpowiedział Zayn.
-No to jeszcze tylko… 8 godzin.

___________________
Dla Zuzi <3 Sorry za błędy, ale nie chciało mi się tego zbytnio sprawdzać... ;)

2 komentarze:

  1. Super rozdział :D Fajnie, że wplątałaś w to chłopaków z 1D :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bedni xd hahahah :D Kocham to opowiadanie, ale kiedy pojawi się coś na just-in-lie lub vacationstoryjb? :D PS. dodaję do ulubionych u siebie. ;> // hurtful-feeling.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń