sobota, 11 czerwca 2011

Prolog

Ciemność.
Nagle błysk.
Wrzask fanek.
Stoi na scenie.
Uśmiecha się.
Nagle fanki znikają.
Znowu robi się ciemno.
Jest tylko on.
-Justin! Justin! - słyszy roześmiany głos dziewczyny. Wie, że jej nie zna. Czuje to, ale jej głos wydaje się mu znajomy, bliski.
-Kto mnie woła? - rozgląda się.
-Justin! Justin!
Zdezorientowany chodzi w kółko po scenie wypatrując dziewczyny.
Słyszy jej dźwięczny śmiech.
-Gdzie jesteś???
-Juustin!
Tak bardzo chce ją znaleźć. Wydaje mu się to teraz najważniejszą rzeczą na świecie.
-Chodź. Nie chowaj się - prosi Bieber nie wiedząc zwrócony, w którą stronę ma mówić.
-Znajdź mnie! Słuchaj serca! - melodyjny śmiech.
Justin zatrzymuje się.
Zamyka oczy.
Po chwili je otwiera.
Uśmiechnięta dziewczyna stoi naprzeciwko niego.
Ma długie, blond włosy, niebieskie oczy, a jej usta smagnięte są malinowym błyszczykiem.
Bieberowi zdaje się, że mógłby utonąć w jej oczach.
Dziewczyna ma na sobie zwiewną, białą sukienkę.
Justinowi wydaje się, że sukienka delikatnie faluje, ale przecież to niemożliwe, bo nie ma wiatru.
-Kim jesteś? - pyta Bieber.
Dziewczyna delikatnie się uśmiecha i dotyka jego policzka.
-Mam na imię Zoey.
Justin nie może odwrócić wzroku od twarzy dziewczyny. Czuje, że ją zna, ale nie ma pojęcia skąd.
Dziewczyna uśmiecha się i wyciąga do niego rękę.
Bieber próbuje ją złapać, ale natrafia tylko na powietrze.
Leży na łóżku w swoim pokoju.
Ciągle ma w głowie dziwny sen.
Czuje, że czegoś mu brakuje, że czegoś nie zrobił....
Zamyka oczy i próbuje wrócić do snu.
Nie udaje mu się.
Czuje barierę. Nie wie jak.
Nie może z powrotem zasnąć, ale próbuje. Próbuje dopóki nie zaczyna świtać.
Przed oczami ciągle ma twarz dziewczyny, zbyt realną, by mogła być wytworem jego wyobraźni...
Za nic nie może sobie przypomnieć imienia dziewczyny, ale wie, że mu je wyjawiła.
Kiedy próbuje sobie przypomnieć widzi jej niesamowicie błękitne oczy i czuje ucisk w głowie.
-Auuu - zatacza się z bólu.
Znowu próbuje myśleć nad imieniem i znów coś mu nie pozwala.
Justin z szybko bijącym sercem idzie w kierunku łazienki, żeby doprowadzić się do porządku.
Nie potrafi wymazać dziewczyny ze swojej głowy.
Chociaż wie, że to chore, czuje, jakby dziewczyna była częścią jego....
Zamyślony wchodzi pod prysznic i bezskutecznie próbuje się rozbudzić zimną wodą...
Nagle w jego głowie pojawiła się myśl.
Zo.
Tak! To było imię dziewczyny!
Tylko, że czuł jakby ta myśl nie należała do niego... Sama pojawiła się w jego głowie...
Zauważył, że ręce mu się trzęsą.
Zarzucił na siebie ubranie.
Postanowił, że znajdzie dziewczynę.
Nie wiedział jak i czy to wgl możliwe... ale w tej chwili, dla niego liczyło się tylko jedno. Musi ją znaleźć.


Tak mnie jakoś natchnęło na napisanie nowego bloga xD Piszcie co o nim myślicie :) 
Oczywiście dalej będę pisała 'Do you love me JB?' ;) 
Jeśli chcielibyście być informowani o NN to piszcie w komentarzach :) <3

4 komentarze:

  1. Ty wiesz, że ja to kocham ♥ wiesz też dlaczego xD

    OdpowiedzUsuń
  2. dawaj kolejny. szybko! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. tak mnie .!! @GosIaaCzekk
    Kocham Cię, za to w jaki sposób piszesz

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń